A propos ciekawych dollek - normalnie ostatnio prawdziwy wysyp czy jak;)
pojawić sie powinna też niedługo Chloë Sevigny - jest dla mnie
prawdziwą inspiracją modową! czas najwyższy, zeby było obecna równiez
na stardoll!!!
Ciekawe tylko kiedy przyjdzie czas na Alice Dellal, Pixie Geldof, Zoe
Kravitz, Coco Sumner - ja naprawdę czekam z utęsknieniem bo wraz z
nimi pojawią się też ciuchy bardziej zbliżone do mojego stylu niż
przereklamowana dla mnie DKNY...
Nie no serio - dziewczyny! Ile wy macie lat do diaska żeby się tak
zachwycać DKNY (tym bardziej pierwszymi kolekcjami, które są dla mnie
bardzo... "babcine?" - no może - "mamine" - uważam że całe to
zachwycanie się pierwszymi kolekcjami DKNY to nic więcej jak
przykrywka dla czystej chęci ich posiadania - kupujemy rzeczy, na
które nas nie stać (i które nie zawsze nam się nie podobają) żeby
zaimponować innym ludziom (najczęściej tym, których nie lubimy) Ja w
realnym życiu raz kupiłam coś dla "szpanu" i tylko dla metki - nie nie
stać mnie na wiele, ale na jakiś zakupach dopadłam ostatnią sztukę
koszulki z pawimi piórami od Matthew Wiliamsona dla H&M - kolekcja
limitowana, gwiadzy się w nij pokazują bla bla... No więc koszulka
była ostatnia, wzór mi się podobał, ale materiał jest krótko mówiąz
tragiczny, sztuczny jakiś i nie przepuszczający powietrza... ponieważ
koszulka była ostatnia i miała mój rozmiar, a nie chciało mi się stać
w kilometrowej kolejce do przymierzalni między rozwrzeszczanymi
japońskimi turystkami, murzyńskimi drama queen i prostymi,
bluzgającymi, siłą od pługa odciętymi Szkotkami popędziłam od razu do
kasy... i co się okazało - że koszulka nie dość że wcale nie taka
ładna to leży jakby była conajmniej o 2 numery za duża... Licze na to
że tak ja jak kiedyś jakiś kolekcjoner da się na to nabrać i kupi tę
szmate z dwukrotną przebitka cenową na ebayu albo allegro...
tak jak połowa stardolla kupuje z oogomną przebitką cenową stare DKNY,
które powiesi potem na wieszaku... Tak mi przyszło do głowy po patrzę
u harajuku licytacja - stara DKNY lip print blouse - cena wywoławcza
200sd... No sory! nie macie co z kasą robic??? Nikt mi nie powie że to
jest ładna bluzka!!!
Welcome to Happiness (2015)
9 lat temu
zgadzam się z tobą. może znajdzie się jakaś rzecz ze starych DKNY, tak jak na przykład paisley print scarf, który osobiscie mi się bardzo podoba,ale ta kolekcja z 'lip print' !? nieladne...a co do ubran w swiecie realnym, to tez nie zalezy mi na metce-przeciez w sieciowkach mozna znalezc rzeczy stylizowane na ubrania od projektantow!!!
OdpowiedzUsuń